Ja, od kilku lat, ten dzień spędzam w górach. Tego dnia szlaki są niemal puste a ja nie odczuwam braku innych turystów zazwyczaj tłumnie odwiedzających tak popularne miejsce, jak Szczeliniec. Przy chłodzie wzmocnionym mocniejszym wiatrem , pokonanie ponad 600-set kamiennych schodów prowadzących na szczyt, nie było zbyt meczące.
Puste schronisko, puste tarasy , puste stoliki , krzesła i piękny widok przed oczami .... Warto było tego dnia wejść na szczyt, zjeść kawałek sernika na zimno i wypić kawę w takiej scenerii .
Poniżej, kilka fotek ...
Szczeliniec Wielki , 1 XI 2014
Byłam na Szczelińcu bardzo dawno temu w mroźnej, zimowej scenerii. Być może pewnego dnia opiszę to wspomnienie, bo wydarzyło się wtedy coś niebezpiecznego, o czym wolałam zapomnieć. Piękne Chmury. Pozdrawiam Cię.
OdpowiedzUsuńElu, przykro,ze z tak pięknym miejscem związane masz złe wspomnienia. Byłam na Szczelińcu wiele razy i każdą wizytę miło wspominam . Może i czas na Ciebie, abyś tam wróciła i spróbowałą późnowiosenną pora zatrzeć to, co niedobrego się stało? Tego Ci zyczę i ciepło pozdrawiam wzajemnie.
Usuń