poranny świat z naszych okien |
słoneczko swieci, wszyscy spakowani.. |
Dzień przywitał nas słońcem i porannym przejrzystym powietrzem. Z aut zeskrobywalismy szron. Zapowiadał sie piękny dzionek, więc szybkie pakowanko i w drogę!
Sienna |
za brzozami, budujące sie wysokie apartamentowce |
Piękna niegdyś Przełęcz Puchaczówka , to dla mnie, od niemal 40 lat magiczne miejsce... Po ostatniej wizycie, przestało nim być, gdyż to, co zobaczyłam wzburzyło moją krew ! Byłam tam zimą 2011/2012r i widziałam przykryte śniegiem maszyny oraz materiały budowlane, ale takiej inwestycji, nie spodziewałam się! Pamiętam doskonale, jeszcze z późnych lat 70-tych,stada wypasanych tu krów i owiec, zaganianych przez małe kundelki o krótkich imionach: Bill, Jim, Jack, którymi kierował pasterz, stojący daleko, na innej połoninie... Pamiętam gąszcza malin, które zrywalismy i jadaliśmy ( z braku laku) codziennie z makaronem i gotowaliśmy w wodzie strumyka, jako szybki kompot. Widoczne były jeszcze resztki ruin poniemieckiego schroniska, gdzie mój pies, Ugryź, żebrał o smaczne kąski od niemieckich turystów, przyjeżdżajacych eleganckimi autokarami i podziwiających wspaniałą panoramę gór. Niejednokrotnie, jego posiłki były o niebo smaczniejsze, niż moje!... Pamiętam czerwieniejące jarzębiny , mgły i ciszę... Dziś, budowane właśnie, olbrzymie apartamentowce, widoczne za brzozami i bez wyczucia, nadmiernie zagospodarowana plastikowymi budkami Sienna , zniszczyły urok tego miejsca a CzarnaGóra, uchodzi za modne miejsce lansu narciarzy z Wrocławia.
pod Czarną Górę...choć kawałeczek |
Stara Morawa |
Po wyjeździe ze Starej Morawy, skierowaliśmy się do Lutyni, gdzie tuż za granicą dokonaliśmy naszych , długo wyczekiwanych przez panów, zakupów. Z Przełęczy Lądeckiej, postanowilismy wejść na Borówkową, szczyt, z którego roztaczają sie piękne widoki na Czechy i polskie Sudety.Tędy własnie przebiega granica polsko-czeska, onegdaj, był tu usytuowany posterunek graniczny. Teraz, o tym fakcie, informują nas tylko rozsiane co ok. 100 m słupki a gdzie niegdzie, tablice z napisem 'Pozor! Statni hranice!'
widoki ze szlaku na Borówkową |
Mniej, więcej w połowie drogi, znajduje sie miejsce, skąd roztaczają sie cudne widoki...Oczywiście, zmarudzilismy tam, cykając setki fotek ,odbył się także mini konkurs tańca na granicznej rurce a tymczasem, wokół robiło się ciemniej i ciemniej...
Marudzenie nasze przyniosło ten efekt, że na szczyt dotarliśmy o zmroku a do samochodów , już w świetle zawsze zabieranych ze sobą latarek. Dobrze, że w pensjonacie, czekał na nas przezornie ugotowany wcześniej rosół (6 litrów !!!) z trzema pakami makaronu ... Nikt już nie miałby siły na szykownie jedzenia dla tylu osób. Wieczór upłynął więc na delektowaniu się czeskimi słodyczami, grze w remika a co niektórzy, leżąc grzecznie w łózeczkach,spragnieni komunikacji ze światem zewnętrznym, nadrabiali zaniedbania towarzyskie, pisząc na gg, korzystając z telefonów. Następnego dnia czekał nas wyjazd , zamierzaliśmy więc poświęcić go na spacery po Miedzygórzu, zwłaszcza, że wieczorem, dotarł do nas jeszcze jeden osobnik , nie bywający jeszcze w tych okolicach.;)
pomost z wieżą widokową na środku zbiornika w Starej Morawie... |
...ale i bez wchodzenia na wieżę, roztaczające widoki są piękne! |
wiata Przełęczy Lądeckiej |
tylko słabo widoczne biało-czerwone słupki, informuja o przebiegającej tu granicy |
sesja fotograficzna z widoczkami w tle i pytaniami : "Babciu, po co są granice?" |
piękne , polsko-czeskie krajobrazy |
Zabraklo miejsca na streszczenie drogi do Lutyni;d
OdpowiedzUsuńPiszesz o bładzeniu w tą i z powrotem w kierunku 'Bielice 14km'? I o tym,ze 'ogon zawsze lepiej zgubic, niz spojrzec mu w oczy??;D
OdpowiedzUsuń