Skotniki, to wieś, do której nie jest łatwo trafić a już dojechać zimą, to prawdziwe wyzwanie. Śmiało mogłaby służyć za pokazową wieś Wzgórz Trzebnickich. Jechałam do niej, od strony Radłowa i musiałam przystanąć na srodku wąskiej 'drogi transportu rolnego'-jak szumnie nazywa się ten rodzaj wąskich, ale asfaltowych zazwyczaj dróg. Znalazłam sie bowiem na szczycie wzgórza a droga bardzo stromo opadała w dół, aby po chwili wspiąć sie na następne wzgórze.Niesamowity widok, którego fotka nie potrafi oddać....Tymczasem, na przeciwnej części górki, kombajn spokojnie kosił pożółtkłą kukurydzę, którą okolice obficie sa obsiewane.
.
Ciesząc sie,ze to początek grudnia i zalodzone są tylko kałuże na poboczu, zjachałam w dół, do wsi i tam w samym centrum, obok placu zabaw i jedynego sklepu ucięłam sobie krótka pogawedkę z jedną z mieszkanek wsi. Tematem było oczywiście położenie Skotnik i transport zimą , ale i stojąca przy drodze kapliczka.
Wymurowana z kamienia, w kształcie groty, za drzwiczkami z szybą skrywa Jezusa z Sercem Gorejącym. To niestara kapliczka, podobno postawiona ok.5-6 lat temu. Czy ładna? To rzecz gustu a o gustach, się nie dyskutuje.
|
Skotniki , wyjazd na główną drogę |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz