Pamiętam, jak słuchając wiadomości radiowych, spiker , doskonale obojętnym głosem czytał: 'Stan wód na Bugu we Włodawie...'. O tyle tylko to miasto na wschodzie , znane mi było 'ze słyszenia'. W czasie mojej podróży po wschodniej Polsce, postanowiłam zahaczyć więc o Włodawe , zobaczyć ten Bug i samej ocenić, czy warto było tak wysłuchiwać o nim całymi latami. Tak się jednak ułożyło, że Bug, podziwiałam gdzieś indziej, natomiast Włodawa, zaciekawiła mnie czymś zupelnie innym...
Informacje, jakie przeczytałam w moich materiałach, zaskoczyły mnie : Włodawa, zupełnie mi nieznana , to ciekawy przykład miasta kresowego, gdzie na przestrzeni wieków, splatały się losy wyznawców katolicyzmu, prawosławia i judaizmu. Dziś, zwane jest miastem trzech kultur i trzech religii.
Nie ujmując nic żadnej z nich, najwięcej zainteresowania, wzbudziła we mnie cerkiew prawosławna Narodzenia Przenajświętszej Bogurodzicy , której połyskujący w słońcu, kopulasty hełm z podwójnym krzyżem, ściągał mój wzrok, od chwili wjazdu do miasta. Ża bramą, którą zdobi identyczny, żółty krzyż, rozciąga się teren przylegający do świątyni, otoczony starym, ceglanym murem, pełen starych drzew, dających przyjemny chłód , ale i nadający miejscu nieco tajemniczości. Pełnił on chyba niegdyś funkcję cmentarza, o czym świadczyły porozrzucane tu i ówdzie krzyże. Smutny ten widok, przypominał mi inny, jaki zobaczyłam, także przy cerkwi w węgierskim Miszkolcu.
Sama cerkiew pod wezwaniem Narodzenia Przenajświętszej Bogurodzicy, zbudowana została w 1840-43 r. a już , pod koniec XIX w. , przebudowana w stylu bizantyjsko-klasycystycznym. Początkowo była świątynią unicką, ale po represjach, jakie spotkały kościół unicki ze strony cara, od 1875 r jest cerkwią prawosławną.
Przez cały czas mojego pobytu na terenie światyni, nie zjawiła się ani jedna osoba .Miasto, jak wymarłe - nikt nie wyjrzał, zajrzał, czy nawet przeszedł obok. Pomyślałam, że takie piekne miejsce, nie może chyba tak zupełnie być opuszczone? Budynek jest zadbany, jakby świeżo pomalowany , żadnych śmieci... Nie wiem, jak żywe są nadal we współczesnej Włodawie tradycje trzech kultur, o których przeczytałam ? O tym, najlepiej wiedzą mieszkańcy , ja po wejściu na internetową stronę miasta, aby dowiedzieć się, co takiego ciekawego dzieje sie w mieście , zobaczyłam ostatni wpis z lata 2012r.....więc nic???
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz